nieomal doszczętnie, a Enewen odzyskał tylko częć tego mienia. Wszystko, co jeszcze było w pałacu, należało
nieomal doszczętnie, a Enewen odzyskał tylko częć owego mienia. Wszystko, co dodatkowo było w pałacu, należało dziś poznosić z różnych komnat oraz pokoi. tej obowiązkach nie mogło podołać osiemdziesięciu niewolników, nawet jeli z pomocą ofiarowali się żołnierze. Gotah wiedział, iż księżna Ezena musi jak najszybciej dogadać się z wielkimi rodami Rollayny (był ogromnie ciekaw, jak to zrobi), więc nie domagał się niczego, ponieważ definitywnie mógł przespać się nawet na posadzce... podstawowe było dziś przygotowanie sali tronowej oraz kilku innych, potrzebnych do przyjęcia armii goci. sama sala tronowa, urządzona z mylą o takich włanie zgromadzeniach, mogła na pewno pomiecić ze dwie chorągwie jazdy. Ale w sali miało odbyć się tylko posłuchanie dla głów dartańskich rodów. Stołeczni rycerze oraz magnaci nie mogli stawić się w pałacu sami, bez małżonek, bez żadnych pocztów, bez nieodzownych Pereł... Wszystkich tych ludzi ; było trzymać na dziedzińcu przed domem. Chociaż pogoda wciąż dopisywała oraz Gotah zastanowił się, czy nie podsunąć tej myli Ezenie. Dartańskie obyczaje dopuszczały wystawienie pod niebo stołów dla pocztowych oraz pomniejszej służby. Anessa, zamiast martwić się o suknie, musi zarządzić wykonania do wielkiej biesiady. Zgromadzone w sali rycerstwo miało mówić z Ezeną, ale potem należało podać jaki poczęstunek. Jaki? Gdzie? Gotah nie wiedział, iż martwi się niepotrzebnie. Anessa, choć okradziona z sukni przez przebrzydłą Kesę, jak zwykle stanęła na wysokoci zadania. Polecenia dawno już były wydane; pierwotna Perła, nieszczęliwa oraz niezadowolona, wstała owego dnia wczenie jak nigdy oraz podstawowe sprawy załatwiła sama, a inne zleciła komu trzeba. Gdy Gotah dumał o wydaniu uczty na dziedzińcu (co nie było możliwe, ponieważ gocie jako musieli zajeżdżać przed dom), do Dzielnicy Królewskiej zaczynały włanie ciągać ciężko załadowane wozy. Dostarczano stoły oraz ławy, od razu wnoszone przez pachołków do pałacu oraz ustawiane w korytarzach wschodniego skrzydła, które wyglądało najlepiej. Rozkładano na nich obrusy, a na obrusach zastawę. Zakupiono mnóstwo zupełnie zbędnych rzeczy, tylko po to, by cała stolica dysponowała o czym mówić. Handlowe przedstawicielstwo Sey Aye w Rollaynie mogło zaspokoić większoć zamówień, ale zlecono mu tylko regulowanie rachunków oraz przedstawiono listę zakupów... Anessa stawała na głowie, byle tylko wydać jak najwięcej. Dziesiątki stołów, setki lichtarzy oraz tysiące wiec kupowano u konkurencji. Zamówiono potrawy oraz trunki, które miały pojutrze trafić prosto na stoły, ponieważ pałacowe kuchnie oraz piwnice w żaden sposób nie mogły dodatkowo sprostać zadaniu. Wszystko to kosztowało krocie. Ale finanse Puszczy Bukowej, mimo niesłychanych zakupów, które poczyniono ostatnio (wciąż nabywano liczne dobra imperialne), nie były dodatkowo w ruinie, łatane oraz naprawiane przez skarbników, spekulujących na rynku pieniężnym. Zresztą, nawet gdyby rzecz przedstawiała się w innym przypadku, pierwotna Perła gotowa była poważnie nadwyrężyć szkatułę Dobrego Znaku, byle tylko pokazać, na co stać jej panią. owe wydatki miały wymowę polityczną. Przygotowanie w ciągu dwóch dni, w splądrowanym pałacu, okazałego przyjęcia dla kilkuset kobiety oraz mężczyzn Czystej Krwi, którym musiało towarzyszyć pięć razy tyle pocztowych oraz służby, graniczyło z niemożliwocią. Ale pieniądze potrafiły uczynić cuda oraz Anessa zamierzała włanie dowieć, iż jej pani dokonuje łatwo rzeczy niemożliwych. Przyjęty, zdumiony rozmachem, z jakim czyniono wykonania, musiał w duchu oddać sprawiedliwoć Pierwszej Perle, która dysponowała moment na irytujące jęki-stęki, ale wczeniej zdjęła z głowy księżnej właciwie wszystkie kłopoty. Ta niewolnica, choćby dodatkowo 2 razy bardziej pusta oraz kapryna, warta była wszystkich sumy w złocie (ostatnio raczej: w srebrze...). Umiała na własną odpowiedzialnoć podejmować dość ważne decyzje oraz w całej pełni korzystała ze wszystkich swoich uprawnień. Ale tak działo się zawsze, nawet w dobrym Znaku. Księżna, owszem, była wyjątkową kobietą, lecz ponadto dysponowała do pomocy sprzymierzeńców, o jakich inni mogli tylko marzyć. Nic nie stało na przeszkodzie, by przez całe popołudnie ustawiała swoje łóżko, a potem leżała w nim, myląc tylko o tym, jak prowadzić grę z dartańskimi rodami. Hayna dbała o jej bezpieczeństwo oraz prezencję gwardzistów, Yokes oraz Enewen kierowali wojną, Kesa pilnowała spraw w dobrym Znaku, a Anessa zajmowała się całą resztą. a także dysponowała dodatkowo moment na narzekania. Nazajutrz, księżna Ezena, korzystając z pięknej pogody, przez cały dzień wylegiwała się w własnym lesie za domem, gawędziła z Przyjętym oraz karmiła wiewiórki orzechami, ponieważ wiedziała, iż gdy stawią się gocie, wszystko powinno gotowe. 39. W olbrzymiej sali tronowej nie zabrakło miejsca, zwłaszcza iż stawiły się w niej tylko głowy rodów. Rozesłane zaproszenia, utrzymane w najlepszym tonie oraz własną ręką podpisane przez Ezenę (księżna ponad trzysta razy musiała nakrelić swe, poprzedzone monogramami rodu, imię - ale nie użyła żadnych tytułów) w tyleż lekki,